marca 20, 2019

A ja żem jej powiedziała, ale co?




Przyznam szczerze, że czuję nie małe rozczarowanie. Książka znajduje się na top liście i jest serdecznie polecana przez większość czytelników. Dodatkowo, widnieje na każdej półce bestsellerów w księgarniach, ale mnie osobiście jakoś nie urzekła. Może dlatego, że nie przywykłam czytać tego typu literatury i brak mi większego porównania? Chociaż to chyba tak nie działa. 

Wybrane krótkie felietony, może i mają rację bytu. Niektóre mnie zszokowały, zaciekawiły i nawet się szczerze uśmiałam. Ogólnie jej teksty mnie powalają, zawoalowane epitetami twórczymi – które nie jednemu mogłyby zostawić odcisk na pięcie. Nawet teraz czasem jej posłucham na instagramie.
Ale cały zbiór?
Fakt, Nosowska pisze od serca, szczerze i nie owija w bawełnę, ale według mnie książka jest o wszystkim i o niczym.
Skierowana tylko do babeczek? Myślę, że i niektóry faceci powinni pokusić się na przeczytanie kilku tekstów. Ale tylko z przymrużeniem oka.

Całość nie wnosi nic odkrywczego, czy twórczego. Z ciekawości lub z braku niczego innego pod ręką, można po nią sięgnąć.

1 komentarz:

  1. Zachęciłaś mnie do przeczytania, żeby porównać odczucia :p

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Magda's day , Blogger